Janusz Grabiański
- urodził się 24 lipca 1929 roku w Szamotułach
- Mistrz ilustracji
- drugie imię Aleksander
Janusz Grabiański urodził się 24 lipca 1929 roku w Szamotułach. Był pierworodnym synem państwa Wierosława i Haliny Grabiańskich. Na drugie imię dostał Aleksander.
Cztery lata później urodził się jego brat Andrzej. Ich matka nie rodziła synów we Wronkach gdzie mieszkali, ale w Szamotułach, ponieważ w tamtejszym szpitalu był znajomy lekarz.
Matka Halina, z domu Fibich była rodowitą poznanianką, wykształconą w Akademii Handlowej. Potrafiła doskonale mówić w języku niemieckim. Do czasu wyjścia za mąż pracowała w banku i była asystentką w zakładzie fotograficznym. Kochała muzykę i teatr, podobnie zresztą jak jej mąż. Wierosław Grabiański urodził się w Livnie (Bośnia). Państwo Grabiańscy poznali się na koncercie i w 1928r. wzięli ślub. Rodzina z synami (Janusz miał młodszego brata Andrzeja) mieszkała w Poznaniu i we Wronkach. Tu Janusz Grabiański chodził dwa lata do szkoły podstawowej (do 1936 roku). Jego ciotecznym dziadkiem był malarz Wacław Masłowski, który pracował jako nauczyciel rysunku w Gimnazjum im. ks. Skargi. Okupację Grabiańscy spędzili w Krakowie.
W marcu 1939 roku przeniósł się z całą rodziną do Mysłowic na Śląsk. Tam jego rodzice otrzymali posadę w banku. Przeprowadzka ta była z jednej strony spowodowana pracą zawodową rodziców, a z drugiej strony wynikała z sytuacji rodzinnej (mieszkała tam matka pani Haliny), ale przede wszystkim była to próba ucieczki przed wojną, którą wszyscy wyczuwali i nie chcieli znaleźć się na terenach bardziej zagrożonych.
Okres okupacji (1939 do lipca 1945) Grabiański wraz z całą rodziną spędził w Krakowie. Uczęszczał tam do szkoły powszechnej (lata 1940-1942), a następnie do szkoły Przemysłu Artystycznego (1943-1944).
Kolejna przeprowadzka całej rodziny odbyła się do Gliwic w lipcu 1945 roku. Tam uczęszczał do Szkoły Ogólnokształcącej Męskiej Stopnia Licealnego. W 1949 składa egzamin dojrzałości według programu wydziału matematyczno-fizycznego. Ze świadectwa wynika, że był przeciętnym uczniem. Z języka polskiego, śpiewu i z rysunku posiadał ocenę bardzo dobrą.
Dwa lata studiowała na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Z wyciągu ocen uzyskanych w II półroczu w roku akademickim 1950/1951 wynika, że był bardzo zdolnym studentem: tylko trzy oceny dobre, reszta bardzo dobrych, poza tym pochwała z rysunku wieczornego oraz wyróżnienia z: malarstwa, kompozycji graficznej i rytownictwa.
Podjął decyzję o przeniesieniu z krakowskiej uczelni na warszawską. W swoim podaniu argumentował, że posiada w Warszawie rodzinę, która zapewni mu lepsze warunki materialne i mieszkaniowe, niż miało to miejsce w Krakowie. Na ASP w Warszawie, gdzie kontynuował studia w latach 1952–1955 uczył się pod kierunkiem prof. Jana Marcina Szancera i prof. Józefa Mroszczaka. Jego kolegami z roku byli m.in. Danuta Lenica (później Konwicka), Bohdan Butenko, Janusz Stanny i Andrzej Heidrich.
Kolejna przeprowadzka całej rodziny odbyła się do Gliwic w lipcu 1945 roku. Tam uczęszczał do Szkoły Ogólnokształcącej Męskiej Stopnia Licealnego. W 1949 składa egzamin dojrzałości według programu wydziału matematyczno-fizycznego. Ze świadectwa wynika, że był przeciętnym uczniem. Z języka polskiego, śpiewu i z rysunku posiadał ocenę bardzo dobrą.
- Rodzice bardzo kochali muzykę – wspomina Andrzej Grabiański, brat Janusza. – Ojciec przychodził z pracy i grał na fortepianie. Czasami ćwiczył nawet pięć godzin dziennie. Trudno było to wytrzymać. Obaj bracia dużo w dzieciństwie rysowali, jednak Andrzej wybrał studia politechniczne, Janusz artystyczne.
akcentpismo.pl/spis-tresci-numeru-12019/eliza-leszczynska-pieniak-cudowna-podroz-z-januszem-grabianskim
W 1953r. zawarł związek małżeński z Krystyną. Miał córki Kasię i młodszą – Dittę . Drugą żoną była Joanna.
W 1955 roku profesor Józef Mroszczak wręczył mu dyplom i otrzymał tytuł zawodowy dyplomowanego artysty plastyka w zakresie grafiki. Już podczas studiów zaczął współpracę z wieloma wybitnymi wydawnictwami takimi jak "Iskry", "Nasza Księgarnia" oraz później z Krajową Agencją Wydawniczą, co zapoczątkowało pracę nad wieloma projektami. Pasją młodego artysty na początku kariery zawodowej była grafika użytkowa, ale mimo to bardzo szybko dołączył do grona najbardziej cenionych twórców. W 1958 roku rozpoczął współpracę z wydawnictwem wiedeńskim Carl Überreuter, dla którego przygotował graficznie kilkadziesiąt książek. Prace, które Grabiański wykonał dla tego wydawnictwa stały się źródłem międzynarodowej sławy artysty.
Pomimo nawału obowiązków nieustannie podejmował współpracę z polskimi wydawnictwami. Tworzył ilustracje do polskiej klasyki baśniowej, literatury młodzieżowej ale zaprojektował również ilustracje do kultowej książki tych czasów, czyli "Elementarza".
Współpracował z kilkoma firmami wydawniczymi w Polsce, m.in. z Iskrami, Naszą Księgarnią i Czytelnikiem. Był autorem ilustracji do kilkuset książek wydanych w wielu językach.
Jako pierwszy polski twórca-ilustrator zadebiutował na wymagającym rynku japońskim. Ilustrował książki dla dzieci, serie wydawnicze np. realizował zamówienia na plakaty i znaczki pocztowe. Wiele jego dzieł funkcjonuje w powszechnym obiegu, nie łączymy ich jednak z nazwiskiem Artysty. Dotyczy to kolekcji znaczków z psami i kotami oraz reklamy firmy LOT, którą przez kilkadziesiąt lat reklamowały dzieła Mistrza ilustracji. Jego przyjaciel Tadeusz Konwicki pisał „Grabiańskiego znosi ciągle w gęstwinę słonecznych ogrodów pełnych życzliwości, serdecznej, młodzieńczej brawury, obietnicy dziwnych przygód; Grabiański tworzy pracowicie mikrokosmos, który rządzi się eleganckim wdziękiem, mikrokosmos, który tak lubiliśmy w dzieciństwie”.
(Źródło: Aneta Wincewicz-Patyna, Stacja ilustracja, Wrocław 2018, s.202-203)
Bez wątpienia Janusz Grabiański należał do grupy najbardziej utytułowanych polskich ilustratorów. W swoim dorobku posiada wiele naród, przez co możemy stwierdzić, że jest to jeden z najwybitniejszych i najbardziej utytułowanych polskich artystów. W 1957 roku otrzymał swoją pierwszą nagrodę w konkursie PLL – LOT na plakat, który przez wiele lat widniał na naszych ulicach, jednocześnie wygrana stała się przepustką artysty do wielkiej kariery. W 1960 roku został wyróżniony złotym medalem w mediolańskim konkursie na ilustrację do książki. W 1973 został mu przyznany przez dzieci Order Uśmiechu. Natomiast w 1976 roku nazwisko Janusza Grabiańskiego znalazło się na honorowej liście Nagrody im. Christiana Andersena za wykonanie ilustracji do baśni pt. ,, O krasnoludkach i sierotce Marysi”. Był pierwszym polskim grafikiem wyróżnionym przez International Board on Books For Young People. Należy dodać, że jest to nagroda przyznawana przez międzynarodową organizację UNESCO.
Lekkość a z drugiej strony ekspresja i wyrazistość, tak najlepiej można scharakteryzować ilustracje Janusza Grabińskiego. Mistrzowsko operując akwarelą tworzy niesamowity świat pełen tajemnic i przygód. Jego prace epatują bogactwem szczegółów i barw jednocześnie sprawiając wrażenie wykonanych z wyjątkową swobodą i łatwością. Dzięki wyczuciu barwy, kształtu i ruchu podpartych realistycznym warsztatem malarskim kreował ilustracje zrozumiałe i atrakcyjne dla małych czytelników i nie tylko. Nie podążał za modą charakterystyczną dla ówczesnych mu czasów tworząc własny niepowtarzalny styl. W 1973 roku został wyróżniony przez dzieci za swoją twórczość Orderem Uśmiechu a trzy lata później jako pierwszy polski artysta grafik został wpisany na zaszczytną Listę Honorową im. Hansa Christiana Andersena.
(Źródło: ilustracjadladzieci.blogspot.com/2013/01/janusz-grabianski.html (22.06.2019))
Czas jest najlepszym i najrzetelniejszym weryfikatorem wartości. Chociaż w minionym półwieczu ukazało się wiele pozycji książkowych dla dzieci w ciekawej, a nawet bogatej oprawie plastycznej, to nie powstały jednak dotąd takie, które przyćmiłyby urodę i blask ilustracji Janusza Grabiańskiego, które byłyby malowane z podobną swobodą i mistrzostwem, które dawałyby tyle wolności dziecięcej wyobraźni, jak te stworzone „pogodnym" pędzlem tego artysty. Grabiański nie był rewolucjonistą w dziedzinie ilustracji, nie sugerował się nowinkami formalnymi, nie stosował modnych stylizacji „na ludowo", czy „na naiwnie", nie imitował też malarstwa dziecięcego. Swoimi wizjami plastycznymi wprowadzał dzieci (i nie tylko dzieci) w krainę delikatności, harmonii i poezji. Obdarzony wirtuozowską łatwością rysowania i wyjątkowym smakiem oraz absolutnym „słuchem" chromatycznym, tworzył ilustracje nie tylko urodziwe, ale i czytelne, zrozumiałe dla małych czytelników, znakomite w ruchu i w charakterze, dowcipne, podparte znajomością realistycznego warsztatu malarskiego. Ten artysta potrafił spełnić oczekiwania odbiorców, nie rezygnując przy tym z własnego, niepowtarzalnego stylu i z wysokiego poziomu artystycznego.
Źródło: www.kociesprawy.pl/magazyn/czytelnia_artykuly_w_kocich_sprawach/kot_w_sztuce/pedzel_umoczony_w_teczy_-_janusz_grabianski/przeczytaj_caly_artykul (22.06.2019)
Główny nurt jego twórczości stanowiły ilustracje do książek dla dzieci i młodzieży. Zilustrował ponad 100 pozycji z klasyki polskiej i obcej. Zajmował się również projektowaniem plakatów reklamowych takich firm jak POL-MOT, LOT czy Confexim, będących nie lada gratką dla miłośników mody oraz motoryzacji. Z jednej strony kompozycje prac są lekkie, akwarelowe, z drugiej wyraziste i pełne ekspresji. Grabiański wykreował świat pełen tajemnic i przygód, epatujący bogactwem barw i szczegółów. Jego prace sprawiają wrażenie wykonanych swobodnie, mimochodem, bez najmniejszego trudu. W tym tkwił cały kunszt artysty.
Źródło: www.komiks.gildia.pl/tworcy/janusz-grabianski/ilustracje (22.06.2019)
Stworzone przez niego dzieła stanowiły kwintesencję tego, co odbiorca – dziecięcy czy dorosły – rozumie przez pojęcie „ilustracja”. Mistrzowskim pociągnięciem pędzla potrafił wyczarować bohaterów książki – czy to ludzi, czy zwierzęta – podkreślić ich cechy charakterystyczne i dodać im urody. Lekkie, barwne, akwarelowe muśnięcia farby potęgują wrażenie ruchu, jakby ponaglają zwierzęta do skoku. Ilustracje artysty z jednej strony podążają za treścią literackiego pierwowzoru, z drugiej zaś – stanowią świetnie skomponowane i perfekcyjnie namalowane dzieła sztuki.
Źródło: www.komiks.gildia.pl/tworcy/janusz-grabianski/ilustracje (22.06.2019)